Co zrobić by było lepiej? – to pytanie stoi u progu cyklu spotkań pod nazwą „Porozmawiajmy o Gryficach”.
Kolejne spotkanie tego typu odbyło się w czwartek 24.07. z inicjatywy Starosty Gryfickiego Kazimierza Sacia w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego.
Wychodząc z odważną i z pewnego punktu widzenia kontrowersyjną tezą Starosta zauważył, że Gryfice stały się miastem strachu. Naturalne odruchy do zmian, w tym do jawnego udziału w życiu politycznym są tłumione przez obawę nadepnięcia na odcisk autorytarnego włodarza Gminy Gryfice. Swoją drogą nie da się ukryć, że podobne tonacje są jawnie wyrażane, nie tylko w Gryficach ale też w innych gminach naszego powiatu. Warto więc zadać pytanie czy rozwiązanie faktycznie rozbija się o wymianę Burmistrza Gryfic czy jest to problem szerszy polegający na wyczerpaniu wzajemnej cierpliwości.
W końcu od lat mamy w Gryficach ten sam rozkład sił i długofalowość kadencji tych samych osób. Jaka by nie była tego interpretacja, zgromadzone licznie na spotkaniu osobistości z terenu Gminy Gryfice i nie tylko, wyklarowały podstawowy kierunek działań. W obecnej sytuacji – jak twierdzi Krzysztof Tokarczyk – podstawowym zadaniem mieszkańców powinno być wskazanie następcy Andrzeja Szczygła i wygranie przez niego wyborów. W opinii przewodniczącego Rady Gminy Gryfice osoba Stanisława Hołubczaka spełnia najistotniejsze kryteria wyboru co do których zgodzili się wszyscy zgromadzeni:
- Osoba o powszechnie znanym imieniu
- Posiadająca kompetencje i wiedzę z zakresu administracji samorządowej
- Praktyka funkcjonowania w radzie zarówno powiatu jak i gminy
Jak zauważył Starosta Kazimierz Sać, by 18 lat pełnić kierownicze funkcje w powiecie i umieć poradzić sobie z administracją w sposób świadomy, trzeba odznaczać się wiedzą, jaką na poziomie zaproponowanego kandydata nieliczni mogą się pochwalić.
- Realizujemy pomysł na Hołubczaka bo nie ma innego aktualnie, jeśli zaproponowany będzie inny, lepszy zrealizujemy go, popierając – konkludował Starosta Powiatu.
Trzeba w tym miejscu, zauważyć, że spotkanie miało charakter otwarty dla wszystkich, którzy aktywnie chcieli zaangażować się w wybór osób kandydujących na burmistrza i jak pokazała praktyka, faktycznie w opinii zgromadzonych Stanisław Hołubczak został odebrany jako najwłaściwszy kandydat.
Sam zainteresowany, już oficjalny kandydat oznajmił, iż wie co trzeba zmienić dla dobra gminy oraz zadeklarował przywrócenie pewnych podstawowych zasad zdrowych relacji w układance samorządowej tj. „Rada decyduje, burmistrz ma wykonywać. Gwoli uczciwości należy koniecznie pochwalić dający się zauważyć spokój i pewność swoich racji w osobie Stanisława Hołubczaka, nawet w chwili niejednomyślnego głosowania pomiędzy środowiskami, co do poparcia dla swojej osoby.
Komentarz Redaktora Naczelnego
Jeśli profesjonalizm zawodowy, spokój i opanowanie byłyby głównymi cechami w profilu osób ubiegających się o stanowiska burmistrza sądzę, że Hołubczak byłby żelaznym kandydatem. Czy te notabene pożądane cechy nie zostaną pomylone z odbiorem jako zimnokrwistego, beznamiętnego urzędnika – ryzyko istnieje duże. Spece od wizerunku politycznego zabijają się o kamień filozoficzny dający właściwie proporcje między empatycznością ciepłego misia a dojrzałością w działaniach, znamionujących dwie najistotniejsze w moim odczuciu cechy samorządowca polityka: Skuteczność i zarazem zdolność do kompromisu. Wielką sztuką jest odnalezienie kogoś kto przy prognozowej 40% frekwencji pogodzi szeroko rozumiane środowiska centro-prawicowe, przekona elektorat niezależny oraz skupi wokół siebie wszystkich tych którzy z chęci wpuszczenia świeżego powietrza nie są zainteresowani perspektywą wyboru Szczygieł – Chabowski. Można pokusić się o stwierdzenie, że odrabiając lekcje z przed czterech lat, tym razem konkurent Szczygła prezentuje podobny profil statecznego i wyważonego w swoich opiniach przy czym skorego do rozmów z każdym. Jaki elektorat uda się zmobilizować? Przekonamy się już niedługo. W takim razie niech wygra lepszy Panowie.
Komentarze
a sadzisz, ze burmistrz nie zastraszal swoich podwladnych? Co sie działo ostatnio podczas referendum. ja mam dosyc tych samych urzednikow w radach od 3 kadencji. czy te miasto naprawde nie stac na odwazny wybor. Moje dzieci uciekly do Szczecina bo nie mogly tutaj funkcjonowa. Na stare lata moge przyznac ze to co zrobili z tego miasta nasi kochani urzednicy to koszmar. I jeszcze mam glosowac na ludzi za to odpowiedzialnych? Nigdy